piątek, 16 czerwca 2017

Stragan Logana

grafika anime, lion, and boy
Jutro Gra ponownie się pojawi, zawczasu poczekaj
Chwila cię przecież prawda, że nie zbawi? 
A za to Mei matmę powtórzyć będzie mogła
Miejże więc litość, taka admińska modła 

~ ~ ~

Graczu, mój drogi, nie masz litości
A niechże wezmę cię znowu na włości
Strona już działa, prawda to znana
A Mei jest w końcu taka kochana <3 
Przejrzyjcie zatem szybko wyniki
Przecież was czeka event - bo z DIKI! 



Stragan Tego Strasznie Dziwnego Gościa jest pierwszym na lewo od wejścia do rynku, a samo patrzenie na niego już sprawia, że czujesz się nieswojo. Próbujesz przemóc w sobie chęć ucieczki, dlatego robisz krok w jego kierunku. Zauważasz wypchanego ptaka, który przypomina skrzyżowanie kilku różnych gatunków. Zdeptanych. Zmielonych w kosiarce. I następnie ponownie przemienionych w jedno stworzenie. Podejmujesz w końcu decyzję, idziesz, wyciągając rękę w stronę ptaszyska. Gdy rudy chłopak łapie twoją dłoń, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że raczej nie należało tego robić. Spoglądasz na przystojną, młodą twarz ze zdezorientowaniem i przestrachem, zanim twoje palce omal nie miażdży dziób olbrzymiego ptaka. Chwila?! On nie był wypchany?! Podskakujesz z przerażeniem, dostrzegając, że zwierzak ponownie udaje martwego, siedząc spokojnie na żerdzi. W jego oczach czai się jednak rozbawienie, którego wcześniej nie zauważyłeś. Przełykasz głośno ślinę. 
– Nie dotykamy zwierząt na wystawie – mówi, a jego głos momentalnie sprawia, że masz ciarki na plecach. Kiwasz potulnie głową, zdając sobie sprawę, że zrypałeś. – Jeżeli chcesz cokolwiek obejrzeć, powiedz. Muszę w końcu pilnować tych paskudztw. – Macha dłonią w kierunku reszty stoiska, które pewnie pragnie cię zabić tak samo jak ptasior. – Nie są takie złe, ale musisz mieć wyczucie – dodaje, z pewnością siebie, której teraz ci brakuje. Ten Strasznie Dziwny Gościu, przed którym ostrzegały cię miejscowe dzieciaki, wydaje się dziwnie miły. Ale czy to nie są tylko pozory? – To Arti, jest nieco nieufny wobec obcych. Jestem Logan, zajmuję się wszystkim co jest związane ze zwierzętami – tłumaczy, informując, że jeżeli miałbyś jakiekolwiek pytania, to chętnie na nie odpowie. 



Decydujesz się w końcu rozglądnąć po straganie. Powoli zauważasz, że najbardziej niebezpieczne zwierzęta siedzą w klatkach i rzucają ci wrogie spojrzenia, dlatego czym prędzej odchodzisz w kierunku jajek.  Dwoje z nich wygląda nieco inaczej od reszty, zastanawiasz się dlaczego. 

– To jajka wieloptaków  podpowiedział Logan, pojawiając się nie wiadomo skąd.    Wierne, szybkie i sprawne, ale bardzo kapryśne i trudno je do siebie przekonać. Kiedyś służyły zamiast psów gończych w polowaniach, potrafią wypatrzeć zwierzynę z trzystu metrów, a ich pazury potrafią przeciąć tętnice za jednym zamachem. Trudne w hodowli, drogie w utrzymaniu, ale zdobyte na wieczność zaufanie jest tego warte  podpowiada, wskazując na jednego z ptaków, który siedzi w klatkach. – To właśnie po kolorach jajek można poznać płeć wieloptaka. Pomarańczowe plamki wskazują na panią, zielone na pana – tłumaczy. Dziewczynki kosztują pięćset rubli atlanckich, panowie trzysta.  Karma dla obu powinna wynieść cię około dwadzieścia rubli na semestr. 





Znalezione obrazy dla zapytania small dragon gif



Decydujesz się obejść stoisko z drugiej strony, przystajesz przed dwoma kolorowymi jajkami. Ponownie Logan pojawia się znikąd, żeby poratować cię w wyborze. Tłumaczy po kolei wszystkie zawiłości.  









– To jajka smoków miniaturek, mogę specjalnie na zamówienie sprowadzić pospolite gatunki normalnej wielkości, ale musisz mieć pozwolenie samorządu – mówi, zanim jeszcze otworzysz usta. Skąd wiedział, o co chciałeś zapytać? – To wyjątkowe okazy, sam chowałem ich matkę, w ogóle nie chciała oddawać młodych, musieliśmy przetrzymać je w stanie zawieszenia i pilnować, żeby podebrać je przy kolejnym mocie. Pochodzą z Valentine, matka pokryta najlepszym smokiem rozpłodowym, to mogę obiecać, oboje wielokrotnie nagradzani byli na pokazach. Nie mamy możliwość sprawdzenia płci przed narodzeniem u smoków, ale mogę obiecać, że każde będzie warte wydanego rubla. Co prawda to lepszy gatunek, bo są rasy cesarskiej, ale cóż, smoki wiążą się z pewnego rodzaju wydatkami. Trzykolorowe kosztuje tysiąc rubli, gdzie się podziało drugie jajko? Te lichsze? Eee, jakiś chłopak szukający strzelby je kupił, dobrze opiekować się chyba byndzie. Karma Cóż, jakieś pięćdziesiąt rubli na semestr. 
Przechodzisz dalej, cóż, tysiąc i nawet pół tysiąca rubli piechotą nie chodzi, tym bardziej, gdy znajdujesz kolejne, podobne jajka, ale o wiele mniejsze. Mrużysz oczy, czym różnią się od tamtych?
– Dotknij. – Słyszysz. – Mają chropowatą strukturę i mają odpryski. Można po tym poznać, że to jajka gryzołków. Drobne, małe zwierzątka domowe, odpowiedniki chomików, jeżeli można ująć to w ten sposób. Za dzieciaka sam miałem kilka. W zależności od gatunku żyją do roku, im mocniejsze odpryski, tym rzadszy i lepszy jakościowo gatunek. Ten z pomarańczowymi odpryskami to gryziołek pospolity, pięćdziesiąt rubli i będzie twój. Żyją średnio trzy lata, ale to dobrzy kompani, ciekawi świata. Drugi to gryziołek paskowany, nazwa pochodzi od charakterystycznych pasków na ogonie. Żyją około dziesięciu lat, kosztuje sto rubli. Karma dla obu na semestr to ledwie pięć  rubli, co powiesz?




Pochodzisz w końcu do koszyka, w których wyleguje się kilka bardziej normalnych szczeniaków. Logan podąża za tobą jak cień, prychając w myślach, gdy dostrzega twoje zainteresowanie. 
 – Koty. I psy – mówi wolno. – Bardzo popularne, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, ale twoja wola. Karma dla każdego to dziesięć rubli na semestr. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy